Hmm… ten albumik mnie totalnie zaskoczyl. Jest taki jakis nietypowy – cichy i nastrojowy, niepodobny do wiekszosci plyt z wesola, szalona, taneczna muzyka folk. Ten wg. mnie jest typowo relaksacyjny, niezly przed egzaminami na studia.
Rozpoczyna sie calkiem ciekawie, dopiero od 2 utworu zostajemy wprowadzeni w konkretny klimat plyty. Mile, spokojne melodie, okraszone niekiedy jakims nieco mocniejszym uderzeniem, cudownie wkomponowane, byc moze niezbyt rzucajace sie w oczy, elementy leciutkiego folku, a poza tym taki przyjemny meski wokal …
Co oczywiscie nie oznacza, ze wszystko jest idealnie – chyba ze do pomyslenia w upalny letni wieczór nad sensem zycia :). Widac, ze Wolfstone talent maja, zabraklo troche wlasnych pomyslów na naprawde fajne, „pamietliwe” utworki.
Ale mimo wszystko po kilkukrotnym przesluchaniu albumik jest naprawde spoko. Polecam.

Irish