Nie wiem dlaczego egipską piosenkarkę lansowało się u nas jako gwiazdę world music. Może dlatego że wystąpiła w Polsce ? Owszem, ciekawey głos, dość zróżnicowany repertuar, ale wszystko to już było. Przyzanam że podczas słuchania płyty kilkakrotnie skojarzyło mi sięto z Ofrą Hazą, może dlatego że to najbardziej znana wokalistka w tym gatunku muzyki (choć ja po raz pierwszy usłyszałem ją z Sisters of Mercy).
Jak się jednak okazuje ciekawy głos o spore zmasowanie orientalnych elementów nie wystarczyło, pewnie by się nie sprzedało. Trzeba było to podrasować elektroniką. I wyszło to troche kiepsko. Zamiast porządnej produkcji world music momentami mamy ethno-disco. Cover piosenki Jaques’a Brela „Ne Me Wuitte Pas” to jedna z ciekawostek na płycie.

Dodaj komentarz