Tytuł sugeruje że członkowie zespołu są wystarczającostarzy by wiedzieć lepiej. Gdyby zdanie to stanowiło tytuł płyty grupy takiej jak The Dubliners Czy The Chieftains zgodziłbym się bez dwóch zdań. W przypadku jednak The Thinker’s Own mam troszkę wątpliwości.
Niby wszystko jest tu na miejscu, mamy do czynienia z solidnym folkowym rzemiosłem. Są tu świetne piosenki, bardzo ładnie wykonane. Zwłaszcza dotyczy to utworów autorskich („Ramblin’ The Moors”). Zdarzają się też niezłe wersje utworów tradycyjnych („Ther Mingulay Boat Song”), oraz tańce irlandzkie i szkockie.
A jednak w całości płyta kanadyjskiego The Thinker’s Own mnie nie przekonuje. Może to trochę za sprawą układu piosenek, a może chodzi o nieco leniwy klimat płyty. Nie wiem, wiem tylko że wolę słuchać tej płyty wybiórczo, niż w całości.

Taclem