Bard-wesołek – Seamus Kennedy – tym razem z pomocą zaprzyjaźnionych muzyków nagrał płytę, na której nie brak standardów muzyki irlandzkiej i szkockiej. Jest też trochę piosenek mniej znanych, w tym jednak kompozycja autorska samego śpiewaka (mowa tu o „The Boogie Woogie Piper”). Jak się okazuje w repertuarze barda są też piosenki spiewane w języku gaelickim, co prawda obie zaśpiewał „w dwu wersjach językowych”, ale warto odnotować, że ciągnie go też do tego języka.
Charakterystyczne dla płyt Seamusa wesołe brzmienie ustępuje tu niekiedy miejsca nieco bardziej lirycznym momentom. Zgadza się to z resztą z założeniami płyty zawartymi w tytule.
Warto zwrócić uwage na zaśpiewaną a capella „The Scottish Song”, oraz to, jak koresponduje z „The Soldier’s Joy”.
Wypada zaznaczyć że świetnie sprawują się zaproszeni na płytę instrumentaliści. Dodają celtyckiego charakteru wszystkim zebranym tu piosenkom. Największe brawa należą się E.J. Jones’owi, grającemu na płycie na dudach (highland i border pipes).
„A Smile and a Tear” to płyta ciekawa, ale nie wyróżnia się zbytnio spośród innych podobnych produkcji.

Taclem