Od czasu gdy przypadkiem usłyszałem płytę „On and On” grupy Fiddler`s Green zostałem ich fanem. Dotąd wydawało mi się że dożywotnim.
Niemiecka grupa Fiddler`s Green wykształciła sobie swoją własną formułę lekko punkowego folk-rocka, w którym nutki rodem z Die Toten Hosen przeplatają się z The Pogues i z własnymi pomysłami. I działało to całkiem nieźle, zwłaszcza że zapanowała na świecie moda na celtyckiego rocka. Tym razem postanowili oni jednak sięgnąć do folkowych źródeł. Płyta „Acoustic Pub Crawl”, to zapis koncertu w konwencji unplugged, podczas którego zespół wykonał swoje własne kompozycje oraz sporą część tradycyjnych utworów, które z biegiem lat znalazły się na różnych ich krążkach. Z przykrością stwierdzam jednak, że efekt jest wyjątkowo słaby. O ile autorskie kompozycje członków zespołu bronią się całkiem nieźle, to jednak kolejne wersje standardów takich jak „Irish Rover”, „The Jolly Beggar”, „As I Roved Out” nie bronią się zupełnie. Słychać wprawdzie, że zespół bawi się tymi utworami, a publiczność świetnie reaguje na żartobliwe zapowiedzi. To dobre na koncercie, ale jak na płytę to jednak trochę za mało.
Oczywiście kolejną płytę studyjna Niemców chętnie przesłucham, ale muszę przyznać że nieco nadużyli mojego zaufania.

Rafał Chojnacki