Debiutancka płyta niemieckiej kapeli grającej muzykę irlandzką. Zamieszczono tu sześć utworów, które stawiają formację The Molly Blooms w dość ciekawym świetle.
Nazwa grupy wywodzi się od postaci Molly Bloom z „Ulyssesa” Jamesa Joyce’a. Trzeba przyznać że inspiracja dość ciekawa.
Dwie z piosenek to irlandzkie standardy grane przez dziesiątki grup na świecie (mowa o „The Lowlands of Holland” i „Farewell to Nova Scotia”). Jednak wersje grane przez Niemców (a właściwie głównie Niemki, bo w grupie są trzy kobiety i jeden facet) brzmią dość przekonująco. Udowadnia to że muzykom nie patrzy się w paszporty. Z resztą na dość bogatej niemieckiej scenie folkowej zespół też wyróżnia się pozytywnie.
Po przesłuchaniu płyty stanowczo chciałoby się więcej. Niezbyt skomplikowana w aranżacjach i miła w odbiorze tradycyjna muzyka irlandzka ma wielu zwolenników – to pozycja skierowana do nich i im zapewne się spodoba.
Taclem

Dodaj komentarz