Ciekawa płyta ze względu na swój nietypowy styl. Większość utworów to takie balladki (mnie to troche przypomina country, zwłaszcza „I Can’t Party”), ale o niesamowicie fajnych i ciekawych tekstach, co, niestety, jest rzadkościa (ja nie mam nic przeciwko starodawnym motywom folkowym, ale urozmaicenie jest jak najbardziej pozadane). Duzo tam zwiazków z Irlandia, w muzyce mniej to przypomina tradycyjna muzyke irlandzka.
Jednak za pierwszyma razem słuchając można odnieść wrażenie, ze niektóre piosenki wydają się być tworzone na jedno kopyto i niczym się nie roznia – to wprowadza lekkie znużenie.
Muszę przyznać, że niektóre utwory są takie sobie, a niektóre całkiem fajne. Mnie osobiscie przypadły do gustu : „Drunken Angel” (pierwszy z tych później powielanych), „The Only Help You’ll Get”, „Tom O’Bedlam”.
Na płytce zabrakło, moim zdaniem, wiekszej róznorodności utworów (to przede wszystkim), no ale w końcu taki jest styl i klimacik tej płyty. Sztukę pisania tekstów facet opanował bardzo dobrze.
Jak ktoś lubi folk-country – to mu sie napewno spodoba. Jak ktoś chce posłuchać czegoś miłego, spokojnego, balladkowego, ale niezbyt rzewnego – to pomyśli, że może być od biedy. Ale jak ktoś lubi radosne piosenki irlandzkie w typie „As I Roved Out” (takie, które się śpiewa po wyjściu z irish-pubu, szybkie, żywe i jakby stepowane) – to radze przesłuchać juz w sklepie.
Ogólnie to od czasu do czasu można posłuchac, bo album jest miły, a autor jest profesjonalistą.
Irish

Dodaj komentarz