Grupa Lynch the Box to jeden z bardziej tradycyjnie brzmiących zespołów na niemieckiej scenie muzyki celtyckiej. Słuchając nagrań tego tria można odnieść wrażenie że inspirację stanowiły dla nich zarówno klasyczne zespoły (Planxty, Boys of the Lough), jak i znacznie młodsze kapele (Lunasa, Kila). Mieszanka jest naprawdę zacna. Słucha się tej płyty z dużą przyjemnoiścią. Brzmienia mieszają się niekiedy w trakcie jednego utworu, co daje ciekawy efekt, zwłaszcza w tańcach (choćby tytulowy zestaw jigów „Summer’s Gone”).
Lynch the Box sięgnęli też po dość ciekawe utwory, zwłaszcza piosenki. „Creggan White Hare” Andy Irvine’a, „The Mero” Pete’a St.Johna i „My Heart It Belongs To She” Andy M. Stewarta to jedne z ciekawszych współczesnych piosenek folkowych.
Ale Lynch the Box sięga też do bardziej tradycyjnych źródeł. Wszystkie tańce należą do tej właśnie kategorii, podobnie, jak piosenki „Newry Highwayman” i „Blacksmith”.
Na szczególną uwagę zasługuje niepokojące, pełne napięcia wykonanie „The Mero”. Jedno z najlepszych jakie znam.
Z kolei w „Blacksmith” grupa zadłużyła się nieco u angielskiego Steeleye Span, zwłaszcza w kwestii aranżacji wstępu.
Mnie osobiście najbardziej podobały się tu piosenki, jako że wokalista – Matthias Rulke – obdarzony jest naprawdę fajnym głosem. Jednak wielbiciele melodii z Zielonej Wyspy też znajdą tu coś dla siebie.

Taclem