Pierwsze, co od razu narzuca się nam przy kontakcie z tą płytą, to bardzo zabawny akcent wokalistów. Nic dziwnego. Grupa Howling Wind pochodzi ze szwedzkiego Raa. Co prawda Szwedzi zwykle dobrze radzą sobie z językiem Shakespeara, jednak dowodzona przez Claesa Perssona ekipa to najwyraźniej starsi panowie i ich edukacja musiała mieć miejsce dość dawno.
Generalnie można powiedzieć, że mamy tu do czynienia z tradycyjnym brzmieniem irlandzkiej muzyki spod znaku The Dubliners. Znane piosenki, zarówno te tradycyjne (jak „Ye Jacobites By Name”, „Carrickfergus”, „Donegal Danny czy „Whiskey in the Jar”) jak i współczesne (choćby „Only Our Rivers Run Free” czy „The Missing Link”), urozmaicone ciekawymi wiązankami tańców, to przepis na porządnie zagraną folkową płytę.
Mało to odkrywcze, ale na pewno dość ciekawe. Mimo tradycyjnych aranżacji zespołowi udało się bowiem objąć zaprezentowane utwory jakimś wspólnym mianownikiem.

Taclem