Album rozpoczyna się od chóralnych śpiewów. Trochę tu sympatycznej elektroniki i dużo etnicznych instrumentów, głównie fletów. W innym miejscu mamy z kolei mamy naturalne rytmy bębnów i hiszpańską gitarę. W ten sposób zespół łączy ze sobą tradycję, reprezentowaną przez muzykę ojców, z dźwiękami, których słuchają ich dzieci.
Aulaga Folk to grupa z prowincji Cáceres w Hiszpanii. Grają ciekawą muzykę inspirowaną folklorem swojej prowincji, odwołującą się do ludowych źródeł. Jednak romans z elektroniką, transem, a czasem nawet bluesem i jazzem, zdecydowanie poszerza krąg odbiorców ich muzyki. Akustyczne instrumenty rodem z Hiszpanii, towarzyszą tu saksofonom, gitarze basowej i całej masie innych urządzeń do generowania dźwięku. Choć sprawia to, ze płyta jest eklektyczna, to na tym chyba polega jej urok.
Do najlepszych utworów zaliczyłbym takie pieśni, jak „Rondena de Castilblanco”, „Griselda” i „Isabelina”.

Rafał Chojnacki