Najnowsza, trzecia płyta kanadyjskiej grupy, której korzenie tkwią w celtyckiej muzyce Szkocji i Irlandii. To jeden z niewielu przykładów, kiedy grupa doskonale brzmiąca na koncertach (latem w Europie można ich często spotkać) zachowuje na płycie autentyczność i dynamizm, dodając jeszcze pełnie brzmienia, na jaką pozawala zabawa studyjną aparaturą.
Mimo że muzycy świetnie sobie radzą, to największym atutem jest tu Calum Alex MacMillan, wokalista doskonale posługujący się językiem gaelickim.
Ta płyta sprawi, że nawet bez szklaneczki whiskey poczujecie się, jakbyście wędrowali niedostępnymi stokami Górzystej Krainy.

Rafał Chojnacki