Etniczno-jazzowe granie na mandolinach, to w przypadku Modern Mandolin Quartet norma. Tym razem jednak trafiło na repertuar dość kontrowersyjny. Jak bowiem w ich wykonaniu mają zabrzmieć utwory Czajkowskiego czy Vivaldiego? Odpowiedź moze być tylko jedna: Bardzo dobrze. Niesamowite pomysły i doskonałe wykonastwo – to właśnie największe atuty tego albumu.
Uzupełnienie płyty stanowią katalońskie melodie folkowe autorstwa Miguela Llobeta, odrobina muzyki francuskiej Leo Delibesa i „Pavanne” Gabriela Faure.
Miłośnicy improwizacji i przmień mandoliny powinni czuć się usatysfakcjonowani.

Taclem