Grand Derangement to sympatyczna młoda kapela z Kanady, a dokładniej z Nowej Szkocji. W swojej muzyce łączą klimaty folkowe, rockowe i jazzowe. Inspiracji tradycyjnych szukają w starej muzyce francuskich emigrantów, zarówno tych z Quebecku, jak i z Luizjany. Nieobce są im też niekiedy irlandzkie klimaty. Mimo iż członkowie kapel pochodzą z kanadyjskich wsi, to właśnie rockowa estetyka wygrywa na ich płycie.
Pierwsz połowa płyty jest fenomentlna. Żywiołowe melodie, świetne śpiewy, wszystko to przyozdobione jakąś balladką. Jednak gdzieś tak od siódmego utworu („Entends-tu le violon”) zaczyna trochę nurzyć balladowy patos. Druga część płyty jest zdecydowanie spokojniejsza. Psuje to trochę dobre wrażenie jakie odniosłem w pierwszym kontakcie z tym fonogramem.
Ogólnie płyta lokuje się i tak powyżej średniej, ale trudno ją określić jako bardzo dobrą.

Taclem