Robin Laing to artysta z Edynburga, którego utwory pojawiają się w repertuarach wielu folkowych kapel. Tym razem mamy do czynienia z solowym projektem muzycznym.
O ile piosenki są wybitnie folkowe, napisane z charakterystycznym dla anglisaskiego kręgu kulturowego klimatem, to wykonania czasem zaskakują. Momentami pojawiają się frazy jazzujące (zwłaszcza jeśli idzie o saksofon Briana Molloya np. w „World of Whisky”). Innym razem zaś zbliżamy się do bluesa („Bottle of Gin”). Niekiedy zdarza się że aranżacje o bardziej pop-folkowym brzmieniu zdają się być nieco zbyt wygładzone (jak w „Elijah Craig” czy „A’ Bunadh”). Jednak stylistyka ta nie przeszkadza w odbiorze.
O sile tej płyty świadczą przede wszystkiem doskonałe kompozycje. „World of Whisky”, „Speyside Whisky Song”, „Uisquebaugh Baul” czy „” to folkowe perełki. Autorskie wykonania Robina Lainga są ciekawe, ale myślę, że piosenki te, dopiero kiedy trafią na podatny grunt dobrej folkowej kapeli, na nowo odżyją. Jako że większość kawałków jest o whisky, to ciekawie by było, gdyby zajęła się nimi jakaś bałaganiarska folk-rockowa grupa. Chyba nawet jestem w stanie już sobie to wyobrazić.

Taclem