To mój pierwszy kontakt z popularną czeską grupą Gothart. Wiele osób dziwiło się nawet, że znając tyle róznych kapel folkowych, róznież z Czech, nie poznałem dotąd tej kapeli. Postanowiłem nadrobić to przy najbliższej okazji. Trafiło na płytę „Cabaret” z 2001 roku, a więc jeden z nowszych albumów grupy.
Album rozpoczyna intro, a zaraz po nim żywiołowe granie z Macedonii. Póżniej jest Bułgaria, Grecja, Rumunia, Węgry, Bośnia i Albania. Niektóre kraje reprezentowane są przez kilka utworów. Pojawiaja się też melodie opisane jako cygańskie. Zaskakuje niesamowity wręcz profesjonalizm Czechów i umiejętność żonglowania nastrojami.
Czasem jest tu skocznie i żywiołowo, nogi same aż rwą się do świetnie wykonanych bałkańskich tańców. Kiedy jednak przychodzi czas na nostalgiczną nutę, to muzyka Gothartu rozrywa serce. To prawdziwa sztuka, by w jednym srebrnym krążku zamieścić tak skrajne i jednocześnie prawdziwe emocje.
Gorąco polecam tą kapelą i oczywiście tą płytę.

Taclem