Jill Rogoff sama siebie mówi, że jest śpiewaczką celtycko-sefardyjską. Jak na osobę, która urodziłą się na Nowej Zelandii i mieszka w Jerozolimie, to całkiem niezła mieszanka.
„The King`s Well” to piosenki autorskie, które Jill wykonuje z zaprzyjaźnionymi muzykami. Część aranżacji ma wyraźnie folkowe brzmienie, inne oscylują w klimatach bardyjskich, kojarzących sięnieco z naszą rodzimą Antoniną Krzysztoń z wczesnych płyt.
Warto na pewno zatrzymać się na dłużej przy takich utworach, jak „Come Again, Love”, „Racheli” czy „A Piece of My Heart”.
Jill jest śpiewaczką o bardzo klasycznym głosie, który często wibruje w sposób charakterystyczny dla wokalistek z krajów śródziemnomorskich. To prawdopodobnie cecha nabyta podczas pracy z muzykami izraelskimi. Nie każdemu ten styl będzie pewnie odpowiadał, ale myślę, że same piosenki i tak warte są tego, by po ów krążek sięgnąć, zwłaszcza że niekiedy słychać podobieństwa np. do Joan Beaz.

Taclem