Górniczą pieśnią „Molly Maguires” zaczyna się płyta podsumowująca pewien okres w karierze zespołu Saint Bushmill`s Choir. Ta amerykańska super grupa (tworzą ją członkowie kilku punkowych zespołów) stała się w ciągu kilku lat synonimem punko-folkowego grania zza oceanu.
Obok ostro zagranych folkowych przebojów (m.in. „Whiskey in the Jar”, „The Greenland Whale Fisheries”) jest tu miejdce na autorskie pieśni, zaaranżowane z użyciem folkowego instrumentarium („Goddamn Shame”). Są tu też przeróbki tradycyjnych tańców, na dodatek zagrane tak, że dałoby się do nich zatańczyć. Znaczy to, że mimo punkowego podejścia do folku Amerykanie z Saint Bushmill`s Choir mają do tych rytmów sporo szacunku.
Moje ulubione utwory z tej składanki, to mroczny „Mineshaft” i lekko reggae`owy „Foggy Dew”.

Rafał Chojnacki