Kolejny album zepołu Bad Haggis niesie ze sobą sporo nowoczesnych dzwięków. Wyraźnie słychać że wiele ma tu do powiedzenia Eric Rigler – nadworny dudziarz, Jamesa Hornera.
„Trip”, to krok naprzód w porównaniu do poprzedniej produkcji zespołu – „Ark”. Wciąż mamy tu do czynienia z nowocześnie zaaranżowaną muzyką, opartą na celtyckich brzmieniach, jednak jest tu więcej ciekawych pomysłów, a styl muzyczny zespołu wyraźnie zaczyna się krystalizować.
Jeśli Bad Haggis pójdą drogą obraną na „Trip”, to prawdopodobnie wkrótce staną w pierwszej lidze zespołów grających nowoczesny folk, obok takich np. Afro Celt Sound System. Być może trzeba jeszcze trochę urozmaićić produkcję, ale już i taj jest nieźle.

Rafał Chojnacki