Bardzo sympatycznie zagrana muzyka celtycka i skandynawska z odrobiną klimatycznego zacięcia. Mam wrażenie, że grupie nieobce są inspiracje artystami takimi, jak Clannad czy Loreena McKennitt. Jednocześnie w pełni akustyczne instrumentarium nie pozwala im na zbytnie eksperymenty brzmieniowe. Płyta nieco na tym traci, jest bowiem monotonna, ale kiedy się w nią wsłuchamy, łatwo zapada w pamięć.
Abisko to dość tajemniczy, nie udało mi się ustalić skąd pochodzi. Dlatego też nie dziwi mnie, iż mimo że dominują na płycie brzmienia celtyckie, to znalazło się miejsce dla innych melodii – tym razem rodem ze Skandynawii. Być może to właściwy trop w poszukiwaniu źródła.

Rafał Chojnacki