Tommy`ego Sandsa znamy w Polsce bardzo dobrze. Koncertował u nas z The Sands Family, a częstym gościem był też jego młodszy brat Colum. Tym razem muzyk z Irlandii Pónocnej trafił do Sarajewa i spotkał tam Vedrana Smailovica, bośniackiego artystę. Razem nagrali płytę, na której gośćmi stali się Pete Segeer i Joan Baez, dziś już klasycy muzyki folkowej.
Smailovic nadał tej płycie patosu, to on odpowiada za orkiestracje i aranżacje chórów, kojarzących się od razu ze wschodnio-europejskim klimatem. Piosenki i głos Tommy`ego są bez zmian, łagodnie brzmiące, a jednocześnie dobitne w wyrazie. Jest tu z resztą kilka bardziej znanych utworów The Sands Family, jak np. „Buskers” (autorstwa Columa).
Niewątpliwym przebojem płyty od strony folkowej jest piosenka Pete`a Segeera „Where Have All the Flowers Gone?”. Z kolei od klasycznej strony będzie to zapewne „Albinoni Adagio”.
Spodziewałem się na tej płycie pożenienia klimatów irlandzkich z bośniackimi, a tymczasem jest to raczej mariaż folku z muzyką klasyczną i filmową. Przyznam, że dość ciekawy, również ze względu na kontekst. Jednak do codziennego słuchania wybrałbym raczej którąś z płyt rodziny Sandsów.

Rafał Chojnacki