Akustyczny celtycki folk-rock. Tak chyba najłatwniej można scharakteryzować to co na swojej płycie „Run Away” gra francuski zespół Celtic Hangover. W odróżnieniu od innych kapel ze swego kraju Hangover nie próbują przerabiać tradycyjnych utworów francuskich lub bretońskich. To co grają to współczesny irlandzki (brzmieniowo) folkrock, przy czym autorem większości kompozycji jest pochodzący z Irlandii gitarzysta zespołu – Paul Knighton.
„Run Away” to czwarta płyta zespołu, nie jest to więc kapela początkująca. Słyszymy to od pierwszych minut, kiedy to wita nas utwór „Tamuriatta”, wyjątkowo nawiązujący do klimatu włoskiego, skomponowany z resztąprzez Skrzypka Igora Congedo (Włocha) i Kierana Buffini.
Paul jest autorem większości utworów, a także ciekawym wokalistą. Jego chropowaty wokal przykuwa uwagę, choć może się okazać że komuś się on nie spodoba. Jeśli jednak przyjemność sprawi Wam porywający „World Turned Around”, to dalej powinno być już dobrze. Jeśli jednak tak się nie stanie, to proponuję spróbować jeszcze z „Back In My Own Country” (coś dla wielbicieli Boba Dylana… i Starego Dobrego Małżeństwa), lub świetnym według mnie „The Anarchist”.
Celtic Hangover trzymają się swojej celtyckiej folkrockowej ścieżki, ale nie podążają po niej po omacku. Wiedzą że aby słuchacze zapamiętali zespół musi on czymś zaskoczyć. Tu mamy kilka takich elementów. Są nimi choćby obłędne partie skrzypiec Igora. Podobnie jest z samymi utworami. Poza wspomnianą „Tiamuriattą” drugi utwór instrumentalny – „My Granny Does Yiddish”. Nie muszę chyba pisać w jakim klimacie jest ta kompozycja.
Reasumując: bardzo sympatyczna płyta – bardzo sympatycznego zespołu.

Dodaj komentarz