To bardziej demo, niż regularny album zespołu, choćby dlatego, że nagrania różnią się jakością i jest ich tylko pięć.
Warszawska formacja Slainte (częściej pisane jako „Slainte!”) wreszcie zaczęła wypuszczać w świat swoją muzykę. Tym razem warto posłuchać, choćby ze względu na nietypowe dla celtyckich kapel instrumentarium. Dutar, lira korbowa, czy gitara w stroju buzuki, to ciekawe zestawienie.
Na płycie są dość fajne utwory, ale nie wszystkie udaje się w pełni docenić. Świetnie zagrana piosenka „Innocent Hare” zupełnie ginie wokalnie. Poziom rejestracji głosu Pawła Dziemskiego jest niestety niższy od poziomu instrumentów. Ja tą piosenkę znam, mogę sobie domruczeć to, czego nie słyszałem, ale nie każdy sobie tak poradzi.
„Brennan`s Harp” i „Lads o` The Fair” to niespodzianki, mało kto w polskich zespołach grywa w ten sposób, mało jest też harf.
Absolutny hit tej płytki to piosenka „Little Matic Rose” z rozwiniętą partią improwizowaną. Polecam ten kawałek każdemu.
Na zakończenie otrzymujemy transową wersję „The Drunken Piper”.
Slainte to zespół, który dba o swoją muzykę, potrafi ją zaprezentować w zachęcający sposób. Mam nadzieję, że uda się w końcu wycisnąć z nich porządne, studyjne nagrania. Wówczas będzie to na pewno jedna z ciekawszych celtyckich płyt z naszego regionu.


Jeśli jesteście zainteresowani tą płytą, to możecie ją sciągnąć również ze strony zespołu Slainte!

Taclem