Grupa Tejedor, to asturyjskie trio grające tamtejszą muzykę folkową. „Llunaticos” to ich drugi album.
Od samego początku płyty – od utworu „Gaites Del Infiernu” – dają nam do zrozumienia, że mamy do czynienia ze współczesną interpretacją iberyjskiej muzyki celtyckiej.
Później otrzymujemy piosenkę „La Casadina”, śpiewaną lekko przez Evę Tojedor. Ethno-popowy „Llunaticos” zmienia na chwilę klimat, przenosimy się w rejony bliższe takim wykonawcom, jak Hevia, czy Deep Forest. Na szczęście zaraz potem – w „Muneires D`Aviles” – wracamy do bardziej tradycyjnego grania.
Ballada „Andolina” to znów popis wokalny Evy, na pewno godny polecenia.
„Salton de Teixoes” przynosi nam pewną niespodziankę, tym razem są to trąbki w tradycyjnej, asturyjskiej melodii tanecznej. W „Cares Deva” zwalniamy nieco obroty, by znów powrócić do szybkiego grania w „Pasucais De Coana”. Prowadzone przez dudy „N„Alcordanza”, oraz wyśpiewany „Xoneira” to również nieco wolniejsze utwory, choć druga część piosenki zdecydowanie przyspiesza.
Piękna, niemal majestatyczna kompozycja „Etna” pozwala nam się na chwilę rozmarzyć. Pełno w niej przestrzeni, a wszystko to za sprawą doskonale brzmiącego fletu. Podobny klimat panuje w kończącym płytę „Floreu De Remis”.
Warto dodać, że płyta powstałą przy współudziale wielu gości. Był wśród nich między innymi światowej sławy folkowy akordeonista Kepa Junkera.
Myślę, że to jedna z ciekawszych płyt ze współcześnie zagraną muzyką asturyjską.
Taclem

Dodaj komentarz