Dla niektórych Lief Sorbye, to tylko i wyłącznie charyzmatyczny lider amerykańskich celtic rockowców z Tempest. Rzeczywiście trzeba przyznać, że styl tego zespołu jest charakterystyczny i łatwy do zapamiętania. Niewielu jednak wie, że swego czasu grał też w formacji Golden Bough u boku Paula Espinozy i Mergie Butler. Mniej więcej z tego czasu pochodzą też solowe nagrania Norwega.
Jak wskazuje sam tytuł – „Music from Norway” – mamy tu do czynienia z folkowymi piosenkami z ojczyzny Liefa. Artysta ten do dziś jest wierny swojej nacji – na niemal każdej płycie grupy Tempest znajduje się oryginalny utwór pochodzący z północy Europy.
Mimo że słyszałem już wiele kapel z północy, to głos Liefa nie ma sobie równych. W jego wykonaniu pieśni z północy stają się niesamowicie zimne i jednocześnie pełne emocji. To również głos doskonałego storytellera. Warto poszukać tej płyty wśród starszych wydań, bo od lat nie było reedycji.

Taclem