Muzykę jaką gra zespół Branâ Keternâ zaliczam na własny użytek do gatunku „medieval folk”. Większość grup tego typu pochodzi z Niemiec, jednak ta grupa jest ze Szwajcarii. Być może dzięki temu mają nieco szersze inspiracje. Bretania, Szwecja, Włochy, Węgry i Irlandia to niezły misz masz. Na dodatek w wersji Szwajcarów brzmiacy spójnie.
Sami swoją muzykę nazywają „troll folkiem”. Pewnie z powodu mocnej sekcji bębnów, którym towarzyszą różne dudy, piszczałki i szałamaje. Fragmenty które brzmią w ten sposób przypominają włoską grupę Barbarian Pipe Band. Jednak gdzie trollom i barbarzyńcom do takich umiejętności, jakie ma wokalistka Branâ Keternâ? Czyżby porwali jakąś elfią księżniczkę?
Niektóre melodie są znacznie nowsze niż zespół chciałby to sugerować swoją muzyką. Ale aranżacje średniowieczno-folkowe robią swoje i całość brzmi niech archaicznie. Czy to możliwe żeby muzyka była jednocześnie postarzana i świeża? Branâ Keternâ udowadniają, że tak.

Taclem