Duńska grupa Afenginn pokazuje swoje całkiem nieskandynawskie fascynacje. Pobrzmiewa tu muzyka słowiańska i bałkańska, choć w rzeczywistości proponowane przez Duńczyków rytmy są z zupełnie innych krańców świata. Folkowy horzeń został tu bowiem ujęty w jazzujące ramy fusion. Połączenie różnych klimatów i stylistyk staje się zatem wizytówką Afenginn.
Słychać to wyraźnie w takich utworach jak „Tattar Humppa”, gdzie wschodnie motywy spotykają się z fińską humppą.
Dominują tu szybko zagrane utwory, mocno podbite przez perkusję, dzięki czemu brzmienie Duńczyków zbliża ich muzykę do tego co wykonują Gogol Bordello. Czasem jednak potrafią zabrzmieć niepowtarzalnie, jak w finałowym „Valse Melankolika”.
Muzyka Duńczyków stale ewoluuje, co pozwala mieć nadzieję, że jeszcze nie raz usłyszymy w ich wykonaniu ciekawe albumy. „Bastard Etno” to płyta, którą plasowałbym w stanach srednich, mam bowiem przeczucie, że stać ich na więcej.

Rafał Chojnacki